Pobiegli w Sztafecie Pokoleń
Po ubiegłoroczny sukcesie, impreza pod nazwą „Sztafeta Pokoleń” na stałe wpisała się do strażackiego kalendarza. W sobotę (08.10) na placu sportowym przy remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Witanowicach odbyła się jej druga edycja.
Każda jednostka wystawiła trzy zespoły: seniorów, juniorów i młodzieżowe drużyny pożarnicze. W sztafecie każda z nich miała do wykonania po cztery konkurencje.
Druhowie seniorzy zmierzyli się ze spacerem strażaka (przeniesienie w slalomie węży ssawnych), ewakuacją manekinów (przeniesienie jednego manekina na desce ortopedycznej na torze przeszkód, a drugiego – ręcznie), sprzętem ratowniczych (przecięcie pilarką spalinową i piłą poprzeczną klocków drewna oraz przecinarką tarczową elementu metalowego) i oponami (przerzucenie 2 opon dużych na dystansie 20 m).
Juniorzy konkurowali w piłkach lekarskich na noszach (przeniesienie 6 piłek na desce ortopedycznej i pokonanie toru przeszkód), oponach (przetoczenie 3 opon na dystansie 20 m), szukaniu sprzętu (poszukiwanie w zbiorniku wypełnionym słomą 8 sprzętów strażackich) oraz w gaszeniu pożaru (utworzenie linii głównej i 3 linii gaśniczych oraz strącenie 6 stożków).
Członkowie młodzieżowych drużyn pożarniczych mieli do wykonania: tor przeszkód (3 kółka hula-hop, ścianka i „rów z wodą”), szukanie kręgli (poszukiwanie 12 kręgli w zbiorniku wypełnionym słomą), jajka na noszach (przeniesienie na desce ortopedycznej na torze przeszkód 6 jajek w kubeczkach) i hydronetki (nalanie wody z hydronetek do dwóch tarcz nalewowych).
Nie zabrakło też najmłodszej drużyny z Witanowic, która z wielkim zaangażowaniem i przy głośnym dopingu również pokonała tor przeszkód.
Nad całością czuwał pomysłodawca sztafety: mł. bryg. Jacek Kolber z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
Podczas II Gminnych Zawodów OSP „Sztafeta Pokoleń 2022” nie był najważniejszy czas, a dokładność wykonania poszczególnych zadań oraz zachowanie zasad BHP. Rywalizację podczas sztafet zastąpiła dobra zabawa i możliwość spotkania się w tak dużym gronie. A czas, jak to określił spiker zawodów, mierzony był w tym roku … termometrem.