Brazylijskie Leszcze najlepsze – w Tomicach zakończono II edycję TALP
Tomicka hala sportowa po raz drugi gościła uczestników Tomickiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej (TALP). W sezonie 2018/2019 w zmaganiach wzięło udział osiem zespołów rywalizujących „każdy z każdym” przez siedem piątków (listopad, grudzień, styczeń). Mecze trwały 40 minut. Najlepszym zespołem okazały się Brazylijskie Leszcze (sześć zwycięstw, remis) w składzie: Piotr Harnik, Damian Garb, Karol Bobrek, Adrian Pomietło, Kamil Sienkiewicz, Kamil Folga i Jakub Strzeżoń. Drugie miejsce podobnie jak przed rokiem zajęła Vitanovia, a trzecie – ubiegłoroczny triumfator – Dębowa Szlachta.
Każdy ze zgłoszonych zespołów mógł liczyć 10 piłkarzy. Nie wszystkie ekipy wykorzystały limit. W mistrzostwach wzięło udział 75 zawodników.
– Bardzo cieszy fakt, że przez siedem piątków byliśmy w stanie zapewnić sportową rozrywkę tak dużej liczbie piłkarzy – mówi organizator i pomysłodawca TALP Paweł Kręcioch, koordynator ds. sportu Ośrodka Kultury Gminy Tomice. – W każdej serii graliśmy cztery mecze, więc sala, od pojawienia się pierwszych drużyn, po wyjście ostatnich zawodników „żyła” ponad 4 godziny. Mistrzostwa mają dwojaki charakter – sportowy i integrujący.
Aspekt integracji piłkarzy z gminy Tomice jest dla organizatora szczególnie ważny. Dlatego regulamin dopuszczał obecność w jednym teamie maksymalnie czterech piłkarzy spoza gminy.
– Nie zamykamy się na zawodników z zewnątrz, jednak chcemy uniknąć sytuacji, że w mistrzostwach gminy Tomice wystąpi śladowa liczba „naszych” piłkarzy – podkreśla Paweł Kręcioch. – Być może przyszłościowo jakiś zespół dostanie „dziką kartę”, ale też musi być zbudowany z graczy, którzy w jakiś sposób byli związania z piłką w naszej gminie, reprezentowali któryś z czterech klubów. Taka opcja jest realna.
Przeprowadzenie rozgrywek ligowych wiązało się ze sporym nakładem pracy, sprawną koordynacją. Przygotowanie takiej oferty nie jest standardem w innych gminach. Dodatkowo TALP jest organizowana praktycznie bez funduszy. Salę udostępniono organizatorowi za symboliczna kwotę. Drużyny wpłacały wpisowe w wysokości 190 złotych. Pieniądze szły na opłatę sędziego i nagrody dla trzech pierwszych drużyn.
– Zespoły nie otrzymały zbyt wiele… – mówi Paweł Kręcioch. – Patrzę na tych wszystkich piłkarzy z wielkim szacunkiem, bo w czasach raczkującej komercji nawet na poziomie klasy B, oni przychodzą na salę nie po nagrody, a dla frajdy, zdobycia dobrego miejsca czy oczywiście mistrzostwa – cztery pierwsze drużyny toczyły zacięte boje. Mnie taki model się podoba. Oczywiście świetnie byłoby mieć większe fundusze na przedsięwzięcie, ale jak widać można stworzyć ciekawą ligę „bez fajerwerków”. Cieszę się, że są inne oferty piłkarskich imprez – zawodów jednodniowych, dwudniowych i zachęcam wszystkich zawodników z naszej gminy i nie tylko, żeby z nich korzystali.
Zakończony sezon TALP przyniósł 27 meczów, 441 goli, a drużyny biegały po parkiecie prawie 20 godzin. Sprawa mistrzowskiego tytułu ważyła się do ostatniej kolejki. O pierwszej „trójce” wspominaliśmy. Kolejne miejsca zajęli: 4. TIM SPIRYT, 5.Chłopięcy Chór Sopranów „Promyczki”, 6. Młode Dęby, 7. Ewenement Team, 8. Starsi Panowie.
„Królem strzelców” podobnie jak w poprzedniej edycji został Grzegorz Godek (Vitanovia), który skutecznie „zapolował” 33 razy. Tuż za nim uplasował się Krzysztof Dyrcz (Dębowa Szlachta) – 30 trafień. Trzecim w hierarchii snajperem okazał się Damian Garb (Brazylijskie Leszcze), legitymujący się 25-bramowym dorobkiem. Niewiele do podium w tej klasyfikacji zabrakło dwóm innym piłkarzom – Piotrowi Harnikowi (Brazylijskie Leszcze) i Grzegorzowi Talarowi (Dębowa Szlachta), notującym po 21 goli.